Prowadzenie: Krzysztof Siwczyk
KONRAD WOJTYŁA - poeta, dziennikarz, krytyk literacki. Wiceprezes Fundacji im. Sławomira Mrożka. Juror Ogólnopolskiej Nagrody Literackiej dla Autorki Gryfia. Wydał pięć tomów poetyckich oraz książkę Rewersy. Rozmowy literackie (2014). Przełożył z jidisz na polski wiersze Eliasza Rajzmana, które ukazały się w tomie Mech płonący (2015). Współredaktor książki Rafała Wojaczka Nie te czasy. Utwory nieznane (2016). W latach 2005-2009 z-ca redaktora naczelnego kwartalnika literacko-filozoficznego [fo:pa]. W latach 2012-2014 redaktor naczelny kwartalnika „eleWator”.
O tomie:
Wbrew temu, co mówi tytuł, i co chciałaby, wraz z tytułem, narzucić nam muzyka językowych przetasowań, Konrad Wojtyła nie stawia znaków za, ale przed pytaniem. Na tym, oprócz innych cnót, polega siła tych intrygujących wierszy. Najczęściej to znaki, które łatwo przeoczyć: jakieś nie, jakieś nic. Zaprzeczenia i nicości, zniknięcia i nieobecności, ale też przesunięcia, przewrotki i przesłowienia, obowiązkowo w liczbie mnogiej, nieraz kończące się na że, po których pojawić się może, już poza wersem i jakby do nich w kontrze, pytanie, ostatni ze znaków tej poezji. Znaczyć ciszę za pytaniem każdy z nas będzie musiał już na własny rachunek.
Jerzy Jarniewicz
Skoro, jak twierdzi Konrad Wojtyła, ”wszystko uchyla się przed znaczeniem”, to zadaniem poezji najpewniej pozostaje poszukiwać miary owego uchylenia, ewentualnie ponownie stawiać do pionu ową mityczną całość, która kapituluje przed każdym, poetyckim gestem. Gestów językowych w tych nowych wierszach znajdzie czytelnik bez liku. Nie są to wystudiowane pozy. Raczej chodziłoby o grę dobrych, a nawet najlepszych, awangardowych manier, jakim wypada się wykazać, kiedy ”wszystko” leży w gruzach, a przecież nie jest to powód do większych niepokojów. Niepokojące natomiast jest to, jak z tą świadomością radzi sobie wiersz współczesny. Ten pisany przez Wojtyłę radzi sobie doskonale.
Krzysztof Siwczyk