Prowadzenie: Maciej Melecki i Krzysztof Siwczyk
ANTONI PAWLAK - ur. 4 VIII 1952 w Sopocie. Mieszkał głównie w Gdańsku i w Warszawie. W 1975 debiut poetycki, 1979â1980 członek redakcji niezależnego pisma literackiego „Puls”. 1989â1993 w redakcji „Gazety Wyborczej”, m.in. szef działu kultury. Autor tomików wierszy, prozy dokumentalnej i tekstów publicystycznych. Laureat literackiej Nagrody Fundacji im. Kościelskich (1983), wyróżniony odznaką Zasłużony dla Kultury Polskiej (2006). Od 2006 doradca ds. kultury Prezydenta Gdańska, a od 2007 rzecznik prezydenta.
TOMASZ PIETRZAK - rocznik '82, autor tomów: „Stany Skupienia” (2008), „Rekordy” (2012), „Umlauty” (2014). Dwukrotnie nominowany do Nagrody Literackiej NIKE - w 2013 i 2015 roku. Publikował m.in. w: Gazecie Wyborczej, Toposie, Odrze, Arteriach, Czasie Kultury, Dwutygodniku, Miasteczku Poznań, Rita Baum i Dekadzie Literackiej. Jego wiersze tłumaczone były na angielski, słoweński i hebrajski. Ostatnio jego wiersze można było przeczytać na łamach m.in. kwartalnika FA-art, Dwutygodnika oraz w antologii "Przewodnik po zaminowanym terenie" (OPT, Wrocław 2016). Mieszka pospołem w Katowicach i Krakowie.
Wiersze z tomów:
Antoni Pawlak Walizka światła
zewsząd wabią kolorowe reklamy agencji
towarzyskich konfesjonałów w których
wraz z ubraniami zrzucamy z siebie samotność
dnia rozpacz nocy i strach przed śmiercią
a kurwa jak dobry kapłan po przystępnej
cenie oferuje kropelkę zapomnienia
* * *
Miałem ciekawe życie
miałeś ciekawe życie - powiedział z nutką zazdrości
jeden z moich młodych przyjaciół
miałem ciekawe życie Rafale jeśli
ciekawym życiem jest strach i obawa że w pewnej chwili
ten strach wszyscy dostrzegą jeśli ciekawym życiem jest
niepewność dzisiaj i niepewność jutra wciąż zmieniane wynajmowane
mieszkania za które nie ma z czego płacić zatrzaśnięte
granice kraju wstydliwe marzenie o emigracji obce dłonie
myszkujące w najintymniejszych snach jedyna para spodni
śmierć bliskich i pierwsze słowa syna których nie usłyszałem
zza szczelnie zamkniętych drzwi celi
czasami gdy myśli zwalniają przed szlabanem
snu żałuję że nie miałem w życiu dni podobnych
do siebie jak korale nawlekane na popękaną nitkę życia
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Tomasz Pietrzak Pospół
Diablice
Przy urodzinowym stole nie ma ani jednej ciotki,
która nie miałaby być ubita, spalona, zagłodzona.
A jednak siedemdziesiąty rok siadają za litym
blatem i piją czystą, palą, jedzą matiasy, dumają
o grobach cherlawych mężów, których przeżyły.
Niektóre są bez nerki, niektóre są bez obu piersi;
są i bezrękie, ślepe, głuche, z bólem w boku.
A jednak wydają się być nietknięte, jakby żadne
licho nie chciało je brać, jakby licho się bało
tych, które wyszły zimne z żywego ognia, z zoo,
z chlewów, spomiędzy panter i stosu nagich ciał;
z piekła, które raz wywróciło się na lewą stronę.
* * *
Larwy
Już nawet nie wiem,
ilu umościło się we mnie,
ciągle słyszę wielokrok.
Kiedy nagle podnoszę się,
kogoś we mnie bolą plecy
i patrząc nieraz niedowidzę
na nieswoje trzecie oko.
Zdarza się, że czuję życie,
które musiało być we mnie
na długo przed poczęciem:
kursujące między ciałami
bozony, buzujące atomy,
a może większe cząsteczki
i mające ludzkie imiona.
To one wydłużają noce,
to ich lęki siedzą w piersi,
jak płaczki na bosinach,
to ich strachy stroszą moje
uszy, gdy obce się zbliża,
tylko nie wiem dla kogo.